Gdyby się na tym głębiej zastanowić to wszystko dzieję się nie bez przyczyny. Każda sytuacja ma swój określony cel. Jestem chora akurat w tym czasie i akurat tak długo, przypadek? Nie. Zrozumiałam czemu i przyznam, że choroba osiągnęła swój cel. Może nie w 100 % ale jednak. Kuruję się w dwóch znaczeniach tego słowa. Dziękuję losowi za to, że wybrał taki sposób a nie inny.
Zamykam, a klucz połykam.
59, najs.