poniedziałek, 28 marca 2011

kamuflaż uśmiechem

Dzisiejszy dzień jak najbardziej OK. Nawet, jeśli to poniedziałek. Dużo śmiania się z głupot i bez powodu. Uwielbiam to! Pan z autobusu również mnie bardzo rozśmieszył. Upiekło mi się też ze sprawdzianem z chemii, na który nic nie umiałam. Trening ponownie dziś omijam, bo jest mi cholernie zimno i wypadałoby się pouczyć trochę do jutrzejszego testu humanistycznego.

Jutro trening, środa korki z chemii, czwartek trening, piątek też (o ile się wyrobię) oraz kolczyk! sobota może nauka matmy z Cebulą, więc będzie ciekawie hihihih, a niedziela kino z piękną Hanią :*

Muszę któregoś dnia spróbować zrobić sama pizzę! Kto wbija? : ) 

Tak, tęsknie za tym co było. Niestety.