czwartek, 3 marca 2011

rutyna

Budząc się każdego dnia, uświadamiam sobie jak szybko czas leci nic nie robiąc. Codziennie wstaję, myję się, oglądam tv, siedzę na komputerze, tv, komputer i tak w kółko, myję się znowu, leżę w łóżku 2 godziny ze słuchawkami w uszach rozmyślając nad wszystkim i idę spać. Hm, dziwię się sama sobie, że do tej pory jeszcze mi się to aż tak nie znudziło. 

Ten tydzień do końca zapowiada się nie najgorzej. Jutro, uzupełnianie zeszytów, następnie późnym wieczorem kino w miłym towarzystwie. Sobota, kierunek Nowy Port - odwiedziny braciszków. Niedziela, zakuwanie i przygotowywanie się psychicznie na powrót do szkoły po 2 tygodniach, uroczo.

MOJE PIĘKNE NAJECZKI ZAMÓWIONE, TERAZ TYLKO CZEKAĆ AŻ DOJDĄ <3