piątek, 25 listopada 2011

to co niewyrażalne

"Odległość między ziemią a niebem jest taka wielka. Są to dwa zupełnie inne światy. Tam u góry jest pusto, nie ma nic szczególnego. Mimo to Heidi uwielbiała leżeć nocami na pomoście nieopodal jeziora, wpatrywać się w niebo i rozmyślać nad wszystkim, co niewytłumaczalne. Najbardziej podziwiała księżyc i gwiazdy. Ich blask zapierał jej dech w piersiach. Nie widziała nic bardziej pięknego. [...] Za długo mam głowę w chmurach, czas wracać.” pomyślała. Z niechęcią wstała z pomostu, włożyła słuchawki w uszy i powędrowała w kierunku domu. W czasie drogi wsłuchiwała się w nuty szepczące do jej uszu. To niesamowite jak muzyka wywiera różne emocje i motywuje do życia. Była to jedna z dwóch najważniejszych dla niej rzeczy w życiu. Lekarstwo na cierpienie, zawsze w potrzebie. Muzyki nie przytulisz, ale przynajmniej masz pewność, że nigdy cię nie opuści. Niezależnie od sytuacji, będzie przy tobie i pozwoli na nieograniczoną przyjemność podczas słuchania. Jak prawdziwy przyjaciel."

 Bo to świat jest piękny tylko ludzie do dupy.