sobota, 19 listopada 2011

niepokonana siła

Nie wierzę, że tak szybko to przeminęło. Są powody to nastroju, jaki doskwierał mi jeszcze wczoraj. A dzisiaj? Jest inaczej, lepiej. Istnieją takie piękne siły, których nic nie jest w stanie pokonać. Wystarczy jeden uśmiech, śmianie się do łez i dobrze spędzony czas z odpowiednią osobą. W takiej chwili zapomina się o wszystkim i to jest niesamowite. Potem jest się wyleczonym, nie do końca, ale jednak. Uwielbiam przeżywać coś i wiedzieć, że zaliczę to do mojej kolekcji dobrych wspomnień. Brakowało mi tego. Oby więcej takich chwil. Dziękuję Julcia ;*

Nie rozumiem takiego zachowania. Wyzywasz kogoś, krzyczysz, znęcasz się psychicznie a potem udajesz, że się nic nie stało. Tacy ludzie są słabi, bo nie potrafią wymówić jednego ważnego słowa. Trudno im przyznać się do winy. To słowo nie zamaże wszystkich przykrych chwil, które stały się w przeszłości, ale mogłoby je choć trochę przyćmić. Przepraszam bardzo, ale ja tak nie potrafię i nie będę tego ukrywać.

Jedyne czego teraz potrzebuje w dużych dawkach to słuchanie muzyki i pisanie. Muszę to robić gdziekolwiek i jak najwięcej. Piszę dużo, jak nie tu to nawet w myślach. Układam zdania w autobusach, szkole lub na ulicy. Mam ochotę wypisać je palcem na niebie. Piszę tu dla siebie i mam nadzieję, że ludzie którzy to czytają też wynoszą coś dobrego. Domyślam się, że niektórzy się śmieją, wchodzą tu wrogowie i przyjaciele. Ale nie obchodzi mnie to, piszę tu i nie ważne czy Ci się podoba czy nie.