niedziela, 13 maja 2012

naklejki z filtrem


Mam w szufladzie ukryty album, mieści się on bardzo głęboko. Każda jego strona zawiera miliony naklejek, które przypominają nam zwyczajne rzeczy na świecie. Często w życiu pragniemy ujrzeć coś, co jest sprzeczne z tym co tak naprawdę widzimy. Dlatego bierzemy jedną z naklejek i nalepiamy ją na wybrany przedmiot. W taki sposób jesteśmy również w stanie zmieniać emocje. Niektóre naklejki sprawiają, że smutek staje się uśmiechem, złość spokojem, a czasem nawet nienawiść miłością. Zdarzyło mi się sporo razy użyć tego sposobu ukrycia tego co prawdziwe. Wyciągam mój album, by znormalizować niebo, ciała niebieskie, przyrodę i inne cuda tego świata. Gdy nikt nie stoi u mego boku, ja przemierzam ścieżkę największej zagadki, a jedyne światło dają latarnie pozapalane nocą - odklejam wszystko za jednym zamachem, patrzę głęboko i nadziwić się nie mogę. Z każdą rzeczą, którą zaklejamy jednocześnie ciągniemy za filtr, a kiedy wydmuchujemy dym z naszych płuc, zamazuje on to co niezwykłe i niewytłumaczalnie piękne.

Chcę ponownie dać szansę pościgu dla oczu. Słowo za słowem, zdanie za zdaniem a to wszystko układające się w niepodobny świat. Przewracane strony są jak wehikuł czasu. Zabierają człowieka do innego miejsca w innym czasie. Idę jutro na utęsknioną podróż między regałami w poszukiwaniu zakątka mnie zawartego w oprawie z tytułem na środku.

"Żyjemy w cudownej baśni, pomyślałem. Większość jednak uważa, że świat jest „normalny”. A mimo to ludzie stale polują na to, co „nienormalne”, na przykład anioły albo Marsjan. Dzieje się tak dlatego, że po prostu nie postrzegają świata jako zagadki. Ja zaś uważałem, że świat jest jak niezwykły sen. Szukałem jakiegoś rozsądnego wyjaśnienia, jak to się wszystko ze sobą łączy." - Jostein Gaarder