Ostatnimi czasy naszło mnie na powrót do czegoś, czym się kiedyś interesowałam. W sumie zawsze mnie to interesowało, tylko jakoś okazji i czasu nie było. Zaczęłam intensywne poszukiwania w różnych e-bookach i na stronach. Przyczyną była sytuacja w której niedawno się znalazłam. Jest to uczucie niesamowite, koniuszek mojego języka poczuł ten smak jeszcze raz. Napotkałam się na zdanie, które od razu przypadło mi do gustu. Skleiło ono niektóre z milionów moich myśli. "Najbardziej stałym procesem w życiu są zmiany." - one zawsze będą nam towarzyszyć, wszystko przemija wraz z czasem. Nigdy od tego nie uciekniemy, jakbyśmy bardzo chcieli. Każda zmiana jest na swój sposób dobra, bo prowadzi ku kolejnemu etapowi naszej egzystencji. Ma również jakieś sekretne zastosowanie, które nie jest pokazane jak czarno na białym. Trzeba być cierpliwym i dać temu czasu. Potem dowiemy się, co z tego wyniknie.
Nasz umysł składa się z nieskończonej ilości szuflad. W każdej z nich znajduję się myśl, która zawiera wszystkie pragnienia, szczęścia i nieszczęścia. Te myśli czekają tylko na ruch, by coś z nimi "zrobić". Jakby głęboko sięgnąć, są tam ukryte zakamarki, o których istnieniu najczęściej nie wiemy. Jest sposób na sprytne wykorzystanie ich w naszych celach. Trzeba jednak się tego nauczyć, co jest bardzo ciężkie. Wszyscy mówią "nie myśl tak, próbuj, nie poddawaj się, bądź dobrej myśli, a na pewno się uda". Oni mają rację, tylko trudniej to wykonać. Ta wiara jest w środku mnie, ale względem największego marzenia. Natomiast w tej sytuacji tracę równowagę, chwieję się i spadam lekko w dół. Tak czy inaczej, spróbuję jeszcze raz. Nie mam nic do stracenia, życie jest za krótkie, aby żałować potem, że czegoś się nie zrobiło. Wiem, że to działa i muszę się postarać, by dać więcej powodów, które urzeczywistnią jeszcze bardziej tą tezę.
Człowiek im więcej błędów popełnia i doświadcza różnych sytuacji, tym bardziej uczy się oraz wie, kiedy należy skręcić w inną stronę. Chwilami wypełnia mnie wdzięczność, za to na co napotkałam się dobrego i złego, bo przynajmniej jestem świadoma, kto jest naprawdę kim i co czym. Każdy przedstawia się jako maszyna, niezniszczalny i mocny robot, którego nic nie pokona. Irytuje mnie to. Jednak prawdą jest, że jesteśmy tylko delikatnymi ludźmi, których dość łatwo zniszczyć. Czy to nastąpi, zależy tylko od nas. Powinniśmy również pamiętać, że możemy liczyć tylko i wyłącznie na siebie.
Ciało i umysł unoszą się ku górze,
Przygryzam lekko wargi zębami, na samą myśl delektują się,
Źrenice skradające się w kącikach oczu zachowując pozory tajemniczości.
Nie przyznają się do swojej przyjemności patrzenia.
Obserwują każdy detal, marszcząc lekko powieki,
Chcą, pragną, pożądają czegoś więcej,
Co sprawiłoby zatonięcie w oceanie nieograniczonej przyjemności.
+ Uwielbiam francuską muzykę, przypomina mi ona o tym, jak bardzo świat jest piękny.