Dwa krótkie słowa odzwierciedlające mą duszę i filozofię życiową, moje lekarstwo, mój sposób myślenia, wszystko. Na moim nadgarstku widnieje teraz lustro, w którym widzę swoje odbicie. To lustro jest pęknięte, ale wierzę z całego serca, że niedługo zamieni się w piękne lśniące szkło. W tym samym momencie, gdy się urodziłam jednocześnie zasnęłam jak śpiąca królewna. Mylę rzeczywistość ze snem. Gdziekolwiek jestem, cokolwiek robię, nadal leżę z zamkniętymi oczami. Wiem, że to co się dzieje w danym momencie to moja wyobraźnia, wieczne złudzenie. Przeszłość i przyszłość nie istnieje, liczy się tylko ta chwila, tu i teraz. Wszystko prędzej czy później minie, to już nas nie dotyczy, nie wrócimy do tego. Przyszłość będzie również wyłącznie krótkim momentem, który zniknie nam w oka mgnieniu. Podczas cierpienia, mój umysł przypomina mi, bym nie płakała za długo, bo to tylko sen, to zaraz zniknie. Ten ból jest sztuczny i zamknięty w plastikowej butelce. Gdy się śmieję, chwytam chwilę i wypełniam się radością bez żadnego umiaru. Kiedy dobre rzeczy pojawiają mi się przed nosem, chwytam jak najwięcej. Jak pojawia się pokusa, ulegam jej. Nie żałuję niczego czego nie zrobiłam i co zrobiłam. Ten sen nie jest wieczny, on również się skończy. Dlatego nie należy brać wszystkiego zbyt na serio. Wszyscy wędrujemy w koło jak zagubione istoty, jesteśmy lunatykami. Zanim się obejrzymy, zadzwoni budzik i nadejdzie czas wiecznej pobudki, którą nie powinniśmy się przejmować. Bierzmy więc garściami każdy dzień i korzystajmy z tego. Nie zwlekajmy z niczym, ścigajmy się ze wskazówkami zegara, bo tylko one pokazują nam, ile czasu jeszcze zostało.
don't cry too much, don't suffer too much,
don't smile too little, don't laugh too little -
because it's only a dream.