czwartek, 16 czerwca 2011

pytania bez odpowiedzi

Doczekałam się tego czasu. Właśnie chciałam, żeby te dwa tygodnie minęły jak najszybciej. Tak się też stało. Niepotrzebnie czekamy na cokolwiek. Zanim się odwrócimy, będziemy mieli to przed oczami. Wszystko w końcu tak szybko leci. W moim przypadku, gdy nie mogę się czegoś doczekać lub chcę, by szybko minęło, stwarzam obraz siebie i tego czasu w mojej głowie. Potem, jak to następuję, uświadamiam sobie jak szybka jest prędkość każdej chwili. Taki sposób myślenia jest dość przyjemny i skuteczny.

Pełno pytań - mniej odpowiedzi. Przyznaję, nie jest łatwo cały czas myśleć pozytywnie o marzeniach i wierzyć w nie. Zawsze na drodze pojawią się jakieś wątpliwości. Muszę jednak je przezwyciężyć. Coraz bardziej mi zależy i cieszę się, że są szanse i możliwości. Wierzę w siłę motywacji jaką mi to daję. Trzeba ją tylko ustabilizować i nie pozwolić na to, by opadła. Na razie trzymam się moich postanowień i oby tak dalej.

Prawie trzecia w nocy a ja sobie siedzę i piszę tu. Nawet nie chce mi się spać. Wymyślam nowe pomysły na spędzenie tych wakacji. Chciałabym wykorzystać je do paru pożytecznych rzeczy i też niepożytecznych :) Jak na dzień dzisiejszy (a może i noc) bardzo dobrze je rozpoczynam. Staram się jak najczęściej upamiętniać te fajne chwile. Mam tu na myśli zdjęcia i filmiki. Uwielbiam to. Jedyny sposób na uwiecznienie wspomnień w postaci materialnej.